Jeżeli jeszcze nie korzystasz z monitoringu słów kluczowych to powinieneś zacząć. Poniżej znajdziesz 5 punktów, które wyjaśnią Ci dlaczego:
Jeżeli chociażby zaczynasz myśleć o pozycjonowaniu swojej strony internetowej to monitoring słów kluczowych wydaje się być czymś obowiązkowym. To dzięki niemu będziesz mógł ocenić czy efekty Twoich działań przynoszą pożądane skutki. Dane na temat pozycji własnych słów kluczowych w wyszukiwarce są jedną z podstawowych informacji, którą powinien posiadać każdy pozycjoner. To one często warunkują strategię na przyszłość, pokazują czy dany content (na przykład w postaci wpisu blogowego) przyniósł korzyści, czy pozyskane linki zewnętrzne należycie się sprawdziły.
Jasne – możesz co miesiąc sprawdzać w google analytics ile osób odwiedziło Twoją podstronę usługową, ale co na przykład kiedy Twoja branża jest sezonowa? Zakładając, że zima jest gorszym okresem (mniejsza liczba zapytań) mógłbyś wyciągnąć fałszywe wnioski, że coś złego dzieje się z Twoją stroną. Google Analytics nie jest narzędziem kompletnym, podobnie jak monitoring słów kluczowych czy Google Search Console i dopiero ich połączenie umożliwia wyciąganie trafnych wniosków.
Wybierając temat do napisania artykułu można kierować się różnymi rzeczami. Jedną z nich jest właśnie aktualna pozycja danego słowa kluczowego. Wybiera się słowa kluczowe z pozycji 10-20, a później sprawdza ich konkurencyjność i ilość wyszukań w Google Ads (dawne Google AdWords). Są to tzw. słowa z potencjałem. Później tworzy się artykuł na temat tych słów, załatwia kilka wartościowych linków i raczej w krótszym czasie (niż gdyby witryna w ogóle się nie pojawiała na jakieś słowo kluczowe) wynik pojawia się na pierwszej stronie. Innymi częstymi zabiegami są np. edycja/zmiana kilku elementów, dodając np. w nagłówku słowo kluczowe, dla którego niewiele brakuje żeby generować znacznie większy ruch albo dopisywanie dodatkowej treści). Dla słów z potencjałem takie działania niejednokrotnie wystarczą aby pojawić się w TOP10.
Nie oznacza to, że pisanie po prostu tekstów jest złe (jeżeli oczywiście uwzględni się i tak konkurencyjność itd. oraz swoje szanse), ale dąży się do tego żeby jak najszybciej uzyskać jak najlepsze wyniki. Wersja neutralna bądź lekko optymistyczna: płaci się 50-100 zł/msc za wiedzę na temat pozycji słów kluczowych i dzięki temu generuje się więcej ruchu na stronie, a przede wszystkim szybciej. To akurat jest bardzo prawdopodobne, że (zakładając tą samą konkurencyjność słów) łatwiej zmienić pozycję słowa z 13 na 6 niż z 50 na 6. Większy ruch to potencjalnie większa sprzedaż więc więcej pieniędzy dla strony/sklepu. W dodatku szybciej widać efekty wkładanej pracy.
Widząc pozycje słów jest się w stanie szybciej zareagować jeśli coś złego się stanie z witryną – pojawi się jakiś błąd na stronie czy coś przestanie działać. W dodatku ma się pewność, że strona nadal jest dostępna i widoczna dla użytkowników.
Wykonując zmiany na stronie (dodając też nowe rzeczy) powinno się wiedzieć dlaczego coś się robi, ale później jakie to przynosi efekty. Zakładając, że po pewnym czasie stworzymy kilkanaście artykułów i więcej, jest to dobra metoda żeby w sposób automatyczny sprawdzać długofalowe efekty działań.
Nie wyobrażamy sobie działań SEO (a tworzenie treści na stronie zaliczam też do takich działań) bez monitorowania i analizy tych działań. Chyba że robi się coś dla zabawy. Należy kontrolować swoje działania, oceniać ich skuteczność i wyciągać odpowiednie wnioski. Bez tego można robić w kółko rzeczy niedające efektów.
Do narzędzia wprowadza się wybrane słowa kluczowe, a następnie program każdego dnia, automatycznie sprawdza pozycję słów kluczowych i zapisuje je. Najbardziej trywialną i mniej dokładną metodą pomiaru mogłoby być ręczne wprowadzanie słów kluczowych każdego dnia. Ale kto chciałby każdego dnia wpisywać po kolei słowa kluczowe i zapisywać je na przykład w excelu?
Przykład:
Posiadamy stronę dotyczącą sprzedaży i montażu ogrodzeń siatkowych i panelowych. W zielonej ramce widzimy, że pozycja słowa: „montaż ogrodzenia panelowego” osiągnęła TOP1 19 czerwca. Ta sama fraza z dodatkiem „cennik” (żółta ramka) jest bardzo stabilna i przez cały czas znajduje się na 3 miejscu. Fraza „siatka ogrodzeniowa Kraków” pogarsza swoją pozycją. Należy ją bacznie obserwować, a jeżeli tendencja się utrzyma – interweniować!
Na rynku istnieje przynajmniej kilka darmowych narzędzi do sprawdzania pozycji. Niestety nie są one tak dobre i skuteczne jak te płatne (wydaje się to być bardzo logiczne). Razem z nami możesz mieć dostęp do panelu gdzie każdego dnia znajdziesz aktualne pozycje wybranych przez Ciebie słów kluczowych za DARMO.
Z racji dużej liczby zgłoszeń zdecydowaliśmy, że chcemy pomóc tylko tym, którzy naprawdę potrzebują naszego wsparcia. Poniżej znajdziesz warunki, które trzeba spełniać aby otrzymać swój własny panel z monitoringiem pozycji ZA DARMO.
ZASADY:
1. Powinieneś być właścicielem zgłaszanej strony. Nie akceptujemy stron, które nie są Twoją własnością.
2. Możesz posiadać u nas maksymalnie 5 projektów, z czego w każdym możesz mieć maksymalnie 20 monitorowanych słów kluczowych.
3. Twoja strona musi być pozycjonowana. Powinno do niej kierować przynajmniej 20 innych domen. (obecną liczbę domen możesz sprawdzić wprowadzająć swoją nazwę strony tutaj – wartość „Refering Domains”).
9 Responses
Super opcja. Na szczęście mogę z niej skorzystać! 🙂
Przez długi czas szukałem odpowiedniego narzędzia do monitoringu. Nie sądziłem że tak fajne narzędzie można mieć za darmo.
Wpis warty uwagi. 😉 Dzięki!
Nie sądziłam, że monitorowanie własnej strony może być aż tak istotne!
Dziękuję za przyjęcie do projektu!
A sklep może się załapać?
Jeżeli spełnia wymagania powyżej to oczywiście, że tak. 🙂
Polecam
Monitoring jakich mało